当前位置:首页 > 歌词大全 > Do Konca Zycia歌词

Do Konca Zycia

14 Lutego专辑

  • Opowiem Ci historię co zdarzyła się niedawno,
    On był przystojniakiem, ona zajebistą laską,
    Mówił jej, na zawsze Ciebie pokochałem,
    Jesteś ideałem, nigdy takiej nie spotkałem.
    To są wielkie słowa, ale często są fałszywe,
    Dobrze o tym wiesz, znasz objetnice krzywe,
    To realne życie, nie z TVN'u serial,
    Ona zakochana, widać, że się uzależnia.
    Mówił o przyszłości, że zamieszkają razem,
    Wynajmą mieszkanie i jakoś dzadzą radę,
    Prawda była inna gdy ona nie widziała,
    On na baletach do innych się przystawiał.
    Te same obietnice ubarwione alkoholem,
    Jestem samotny i Ciebie chcę za żonę,
    Prymitywna gadka, ale przystojny koleś,
    Więc one omamione i do niego przyklejone.
    A kiedy budził się i łapała go dolina,
    Ratowała go ta zakochana dziewczyna,
    Później mówił jej, że ma ważną sprawę,
    Oczywiście to ściema, bo uderzał na balet.
    Do końca życia, będziemy razem,
    Do końca życia, ciebie nie zostawię,
    Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
    Głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.
    Znowu leżał w domu, po nocnym balecie,
    Pisał sms'a, "Skarbie potrzebuję ciebie",
    Godziny mijają, schizy narastają,
    Bo raporty doręczenia coś nie docierają.
    Jej komórka milczy, w ogóle się nie zgłasza,
    I tak sobie wkręcił, że ona go zdradza,
    Kochaną dziewczynę, zmierzył własną miarką,
    Miłość ma unośić, unosi? Za bardzo.
    Ruszył do niej, myślał, że coś znajdzie,
    Już ich widział, jak okupują sypialnię,
    Szyby parowały mu po nocnym chlaniu,
    Supermenem był, do pierwszego strzału.
    Złoty osiem na budziku i w zabudowanym,
    Nawet nie czuł bólu, kiedy blachy się składały,
    Na drzewie się zawinął, straż rozcinała wrak,
    Wtedy przyszedł sms, "Kochanie coś nie tak?".
    Do końca życia, będziemy razem,
    Do końca życia, ciebie nie zostawię,
    Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
    Głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.
    Do końca życia, będziemy razem,
    Do końca życia, ciebie nie zostawię,
    Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
    Głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.
  • [00:06.00]Opowiem Ci historię co zdarzyła się niedawno,
    [00:08.00]On był przystojniakiem, ona zajebistą laską,
    [00:11.00]Mówił jej, na zawsze Ciebie pokochałem,
    [00:14.00]Jesteś ideałem, nigdy takiej nie spotkałem.
    [00:15.00]To są wielkie słowa, ale często są fałszywe,
    [00:18.00]Dobrze o tym wiesz, znasz objetnice krzywe,
    [00:20.00]To realne życie, nie z TVN'u serial,
    [00:23.00]Ona zakochana, widać, że się uzależnia.
    [00:25.00]Mówił o przyszłości, że zamieszkają razem,
    [00:28.00]Wynajmą mieszkanie i jakoś dzadzą radę,
    [00:30.00]Prawda była inna gdy ona nie widziała,
    [00:33.00]On na baletach do innych się przystawiał.
    [00:35.00]Te same obietnice ubarwione alkoholem,
    [00:38.00]Jestem samotny i Ciebie chcę za żonę,
    [00:40.00]Prymitywna gadka, ale przystojny koleś,
    [00:43.00]Więc one omamione i do niego przyklejone.
    [00:45.00]A kiedy budził się i łapała go dolina,
    [00:47.00]Ratowała go ta zakochana dziewczyna,
    [00:49.00]Później mówił jej, że ma ważną sprawę,
    [00:52.00]Oczywiście to ściema, bo uderzał na balet.
    [00:54.00]Do końca życia, będziemy razem,
    [00:59.00]Do końca życia, ciebie nie zostawię,
    [01:05.00]Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
    [01:10.00]Głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.
    [01:14.00]Znowu leżał w domu, po nocnym balecie,
    [01:17.00]Pisał sms'a, "Skarbie potrzebuję ciebie",
    [01:19.00]Godziny mijają, schizy narastają,
    [01:21.00]Bo raporty doręczenia coś nie docierają.
    [01:24.00]Jej komórka milczy, w ogóle się nie zgłasza,
    [01:26.00]I tak sobie wkręcił, że ona go zdradza,
    [01:29.00]Kochaną dziewczynę, zmierzył własną miarką,
    [01:31.00]Miłość ma unośić, unosi? Za bardzo.
    [01:34.00]Ruszył do niej, myślał, że coś znajdzie,
    [01:36.00]Już ich widział, jak okupują sypialnię,
    [01:39.00]Szyby parowały mu po nocnym chlaniu,
    [01:41.00]Supermenem był, do pierwszego strzału.
    [01:43.00]Złoty osiem na budziku i w zabudowanym,
    [01:46.00]Nawet nie czuł bólu, kiedy blachy się składały,
    [01:48.00]Na drzewie się zawinął, straż rozcinała wrak,
    [01:51.00]Wtedy przyszedł sms, "Kochanie coś nie tak?".
    [01:57.00]Do końca życia, będziemy razem,
    [02:01.00]Do końca życia, ciebie nie zostawię,
    [02:06.00]Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
    [02:11.00]Głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.
    [02:15.00]Do końca życia, będziemy razem,
    [02:20.00]Do końca życia, ciebie nie zostawię,
    [02:25.00]Wszystko przemija nawet nie wiesz kiedy,
    [02:30.00]Głupio kończymy, gdy głupio żyjemy.